Imię: Leloo (czyt. Lilo) Rivallie
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 17 lat
Orientacja: Homoseksualny
Wygląd: Drobny chłopak a na domiar tego bardzo niski. Cere
ma gładką niczym porcelanowa laleczka. Jego błękitne włosy są jak najbardziej
naturalne a śliczne oczy jeszcze mocniej podkreślają jak bardzo dziewczęca jest
jego uroda. Nieodłączną częścią jego garderoby jest biała bluza oraz koszula w
odcieniu najbardziej bielutkiego śniegu a przy szyi starannie zawiązana
kokardka. Często nosi przy sobie słuchawki wraz z telefonem. Ma bliznę na
klatce piersiowej spowodowaną dość groźnym wypadkiem jednak nie chce o tym
mówić. Tatuaż przedstawiający japońskie wiśnie dobrze wpasowuje się w jego
odcień skóry. Umieszczony jest on na lewej łopatce.
Charakter: Leloo nie jest osobą która potrafi postawić na
swoim więc łatwo jest nim manipulować. Dużo osób wykorzystało również jego
naiwność. Mimo to chłopak stara się utrzymać pogodę ducha i nawet jeśli jest w
złym humorze to chociaż udawać, że jest dobrze. Za maską pełną uśmiechu i
tryskającego szczęścia kryje się tak naprawdę niewinne dziecko które
doświadczyło tragedii na własnej skórze. Chęć poznania starszego braciszka
bliżej stała się tak silna, że często trudno jest go wyrwać z rozmyślań
związanych z tym tematem. Chętnie poznaje nowych ludzi i dosyć łatwo nawiązuje
znajomości. Ufa jednak ograniczonemu gronu, a czasami i najlepszym z nich nie
mówi wszystkiego.
Historia: Będąc już pięcioletnim chłopcem mógł robić co
tylko mu się zamarzyło. Dostawał najdroższe zabawki od rodziców, a także ich
uwagę jakiej potrzebował jako dziecko. Warunek był tylko jeden. Nie wolno było mu
się zbliżać do trzecich drzwi na drugim piętrze. Nieznany mu był powód a mimo
to ciekawość świata wzięła górę któregoś dnia i chłopczyk uchylił lekko drzwi
zaglądając do środka. Żałuje tego do dnia dzisiejszego. W kącie pomieszczenia
siedział niebiesko włosy, mizernie wyglądający ośmiolatek, jego czerwone oczy
były spuchnięte a skóra blada niczym poranna mgła. Uciekł prędko zamykając za
sobą drzwi.
Kolejne dziesięć lat milczał. Zajmował się swoimi sprawami
nigdy jednak nie zapominając tego budzącego grozę widoku niczym z najgorszego
horroru. Wspomnienia wracały zwłaszcza wtedy kiedy spoglądał na zabite deskami
okno idąc wprost ze szkoły. Tak było i tego feralnego dnia. Usłyszał krzyk
matki a następnie głuchą ciszę. Powoli podszedł do ogromnych drewnianych drzwi
i otworzył je. Nawet ich nie zamknął, nie dbał o to teraz. Udało mu się
przemknąć bezszelestnie na drugie piętro. Wyjrzał zza rogu, tam ujrzał tego
samego chłopaka co dziesięć lat temu. Czerwień jego oczu przyglądająca się
zwłokom jego matki była przytłaczająca. Długie bo aż za pas błękitne włosy były
skołtunione i brudne a on sam był nagi. Leloo mógł spokojnie policzyć każde
jego żebro. Nim zdążył spojrzeć jeszcze raz na niego on zniknął. Szukając jakiś
powodów dla których dopuścił się zabójstwa rodziców wszedł do gabinetu ojca.
Tam po kilkugodzinnych poszukiwaniach znalazł cały segregator z papierami. Jak
się okazało opisywały one wieloletnie badania nad jednostką nazywającą się Leon
Rivallie. Rozdarł pierwszą z kart. Jego serce było pełne żalu i złości na
samego siebie. Gdyby tylko nie milczał przez tyle lat. Jego brat jak się
okazuje nie miałby tak tragicznego życia. Szukał dalej. Krwiste oczy były
wynikiem eksperymentu, wstrzykiwano mu obleśne substancje które miały w jakiś
sposób oddziaływać na jego ciało. Ostatnie zdjęcie w dokumentach jakie znalazł
przedstawiało jego starszego brata w jeszcze bardziej opłakanym stanie niż
widział go po południu. Rzucił wszystko na podłogę. Zabrał Ive i wyszedł z
domu, uprzednio go podpalając. Po tym wszystkim zamieszkał u ciotki.
Zainteresowania i umiejętności: Nie jest jakoś wybitny w
konkretnej dziedzinie. Jego hobby dawniej było kolekcjonowanie bursztynów.
Rodzina: Jedyną którą akceptuje jest jego starszy brat Leon
oraz ciotka Juliet.
Urodziny: 3 kwietnia
Ciekawostki:
~ Ma psa, owczarka podhalańskiego wabiącego się Ive.
~ Jego motto życiowe brzmi „Dobry aktor zdejmuje maskę
dopiero wtedy kiedy kurtyna opadnie w dół”
~ Za talerz ciastek zrobi wszystko.
Numer domku i pokoju: Domek 1, pokój 2
Właściciel: eltena
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz