Imię: Leon Rivallie
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20 lat
Orientacja: Nigdy nie zaznał ciepła miłości, co za tym idzie
nie miał bliższego kontaktu z żadną z płci.
Wygląd: Wysoki, bo aż na metr dziewięćdziesiąt, dobrze
zbudowany chłopak. Jego obojczyki najlepiej prezentują się z długimi koszulkami
na ramiona oraz delikatnymi swetrami. Zniewalająco błękitny kolor włosów
idealnie wpasowuje się w krwistoczerwone tęczówki. Najprawdopodobniej jest to
zasługa soczewek jednak kiedy tu przybył nie miał możliwości pozbycia się ich
więc został przy wersji, że jest to ich naturalna barwa. Jego karnacja
przypomina delikatną mgłę o poranku. Można by rzec, iż jego skóra nie posiada
barwnika co czyniło by go albinosem, jednak jest to kwestia jak to określa
dorastania w miejscu gdzie promienie słoneczne nie mają prawa wstępu. Pastelowe
kolory budzą w nim odrazę, mimo to na obecną chwilę jego ulubionym strojem są
dżinsowe ogrodniczki wraz z łososiowym sweterkiem, a wszystko to wykończone
białą niczym śnieg bluzą w czarne pasy rozciągające się przy jej zamku. Na
prawym biodrze ma wytatuowaną rozpadającą się czaszkę. Uszy zdobi mu para
czarnych kolczyków.
Charakter: Wyobcowany mężczyzna, który nie wiąże głębszych
relacji z innymi ludźmi. Trudno jest go ruszyć do jakiekolwiek rozmowy a co
dopiero do wspólnego posiłku czy kawy. Jest to wręcz prawie niemożliwe. Na tym
świecie nie istnieje póki co chyba żadna osoba, której by ufał. Ze względu na
to co stało się w jego życiu i co z tego pamięta stał się zimny w stosunku do
innych osób. Nie zna ludzkich uczuć i mimo, że próbował coś z tym zrobić czerń
która wyżerała jego serce powróciła i najpewniej nieprędko zniknie. Mocno
przywiązuje uwagę do tego co maluje. Wystarczy jeden błąd aby nawet
najpiękniejsze dzieło trafiło do kosza. Jest dokładny w tym co robi, a lata
nauki nie poszły na marne i na ten moment jest w stanie przewyższyć wiedza
niejednych profesorów. W końcu co innego miał robić mając do dyspozycji stertę
książek będąc jednocześnie zamkniętym w jednym pomieszczeniu dwadzieścia cztery
godziny na dobę.
Historia: Student który od dziecka odizolowany był od świata
zewnętrznego. Lata życia w samotności spowodowały u niego wykruszenie się człowieczeństwa.
Wrzucony na głęboką wodę po wejściu w dorosłość nie umiał odnaleźć się w
zupełnie nowym dla niego otoczeniu. Aby nauczyć się odczuwać to co czują inni
ludzie zaczął czytać książki. Od zwyczajnych, tam gdzie dwie osoby lub więcej
prowadziły dialog między sobą, powoli wkraczając na wyższe szczeble.
Stwierdzając jednak, że nie jest gotowy na ostatnie pięterko jakim jest romans
między dwójką ludzi zrezygnował z dalszego kształcenia swoich uczuć i na nowo
jego serce zamknęło się na ciepło drugiej osoby.
Zainteresowania i umiejętności: Od małego uwielbiał malować,
używał do tego obowiązkowo małego pędzla i atramentu.
Rodzina: W zasadzie to ich nie zna. Zawsze gdy ktoś wchodził
do jego pokoju musiał mieć maskę która przysłaniała jego twarz. Pamięta jednak
głos dorosłej kobiety.
Urodziny: 27 marca
Ciekawostki:
~ Motto które do tej pory wyznaczało mu ścieżkę brzmiało
„Uśmiech jest najlepszym sposobem na uniknięcie kłopotu, nawet jeśli jest
fałszywy”
~ Nie pamięta dokładnie co działo się w jego dzieciństwie.
Numer domku i pokoju: Domek 3, pokój 16
Właściciel: eltena
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz