Miała zamiar podzielić się z nim tą historią, ale nim zdążyła cokolwiek napisać, na łóżko wskoczył jego pies.
Gwałtownie się od niego odsunęła, zaskoczona nagłym wydarzeniem.
– Boisz się psów?
Pokiwała przecząco głową, podnosząc notatnik.
„Nie, po prostu nie spodziewałam się tego.”
– W porządku. Nie jest groźny, dopóki mu tego nie rozkażę.
Skinęła, podnosząc dłoń z zamiarem pogłaskania go. Jednak przed dotknięciem stworzenia, spojrzała pytająco na mężczyznę. Ten tylko wzruszył ramionami.
Dziewczyna poklepała psa po głowie i zaczęła drapać go za uszami. Uśmiechnęła się delikatnie, czując miękkie futro. Tak szybko, jak zaczęła, tak szybko skończyła. Sięgnęła do plecaka, wyciągając z niego chusteczkę nawilżającą. Wyczyściła dłoń i wyrzuciła zużyty materiał do kosza.
Mężczyzna przez cały ten czas patrzył na nią dziwnie.
„To nic” napisała. „Mam uczulenie na sierść, więc na wszelki wypadek wolałam nie ryzykować nagłą reakcją alergiczną”.
– Rozumiem – odparł.
„Jak ma na imię?”
– Zeff – odpowiedział.
„Ładnie”
Przez pewien czas siedzieli w ciszy, jednak w pewnym momencie znowu zaczęła pisać.
„No to, jeśli mamy mieć ze sobą coś więcej wspólnego, to może opowiesz mi coś o sobie?”
<Nightray?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz