Imię: Eren
Pseudonim: Habiti, co oznacza po prostu „szalony”. Później się dowiecie, czemu zawdzięcza ten pseudonim.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 20
Orientacja: Nigdy nie miał dłuższego kontaktu z drugim człowiekiem, poza tym nigdy nie marzył o wielkiej miłości.
Wygląd: Włosy Erena są śnieżnobiałe, przydługie i delikatne, świecące w blasku słońca. Oczy chłopaka mają niezwykłą, srebrzystą barwę i zwykle nieobecny wyraz, okalają je gęste, czarne rzęsy. Rysy twarzy chłopaka są delikatne, niemal jak u niewiasty. Skóra jest gładka i ma barwę papieru. W prawym uchu chłopak ma kolczyk przedstawiający pentagram z jednym ramieniem dłuższym niż pozostałe. Usta są blade i cienkie, niezwykle delikatne w dotyku. Chłopak został obdarzony niezwykle uroczym, śnieżnobiałym uśmiechem.
Jest wysoki i dobrze zbudowany, mierzy 185 centymetrów wzrostu. Porusza się lekko, delikatnie stąpając po ziemi i omiatając wszystko swoim nieobecnym spojrzeniem. Niekiedy wydaje się ludziom, że jest pod wpływem jakichś substancji, jednak jest to w pełni naturalny sposób jego funkcjonowania.
Zwykle ubiera się w ciemne rzeczy, które doskonale podkreślają jego oczy przywodzące na myśl płynne srebro. Na nadgarstkach nosi liczne bransoletki, zaś na jego nogach zawsze, ale to zawsze zobaczyć można wysokie, ciężkie buty z klamrami.
Posiada kilka blizn na plecach i bokach, oraz jedną na klatce piersiowej. Najwięcej zadrapań znajduje się na jego rękach. Dłonie natomiast są nienaruszone, jedynie na nadgarstkach ma długie szramy.
Charakter: Eren to osoba spokojna i opanowana. Nie przeszkadza nikomu w ich sprawach, a konflikty stara się rozwiązywać w formie dialogu, nie siły. Jest niezwykle uprzejmy, chociaż małomówny. Zwykle spędza czas samotnie, jednak w głębi duszy brakuje mu kogoś, z kim mógłby porozmawiać. Kocha naturę, wszystkie rośliny i zwierzęta (oprócz tych dziadów komarów). Motyle i ptaki same siadają mu na ramionach i wyciągniętych dłoniach. Odnosi się do ludzi z należytym im szacunkiem, inteligentnie odpowiada na zadane mu pytania. Kobiety traktuje tak, jak się powinno, jednak zwróci im uwagę, gdy zrobią coś niestosownego.
Nie skrzywdziłby muchy, prawda?
Otóż nie. Eren w jednej chwili potrafi przemienić się w oschłego, nieprzewidywalnego potwora zdolnego wyrządzić krzywdę swojej najbliższej osobie – zarówno psychiczną, jak i cielesną. Bywa, że przemienia się w maszynę do zabijania – i to dosłownie! Nie jest mu straszny widok krwi ani w jednej, ani w drugiej postaci, zmienia się jedynie podejście do niej, może kiedyś doświadczycie tego na własnej skórze.
Historia: Eren urodził się jako drugi z braci. Rodzice od początku podejrzewali, że chłopak ma nierówno pod sufitem. Ich obawy potwierdziły się, gdy chłopak niemal zakatował kolegę w szkole, mając zaledwie dziesięć lat. O dziwo przejawiał takie zachowanie tylko wobec ludzi, nigdy wobec zwierząt. Od zawsze dbał o swoich mniejszych braci i pielęgnował rośliny z największą starannością.
– Dlaczego zbiłeś kolegę? – zapytał pewnego dnia terapeuta.
– Bo znęcał się nad kotem, tam, za szkołą – odpowiedział zgodnie z prawdą.
– Dobrze, że zareagowałeś, ale dlaczego nie powiedziałeś o tym nauczycielowi?
– Zanim nauczyciel by zareagował, kot byłby już martwy.
– Erenie, kto jest ważniejszy? Twój kolega, czy kot?
– Kot.
Od tamtego czasu chłopiec był pod obserwacją licznych osób, których Eren nie lubił.
W wieku dziesięciu lat prawie zakatował kolegę. W wieku dwunastu lat zabił pierwszą osobę – miejscowego rzeźnika. Tłumaczył, że mężczyzna źle wykonywał swoją pracę i niehumanitarnie zabijał zwierzęta, a do tego trzymał je w okropnych warunkach i zasługiwał na karę. Gdy sytuacja się powtórzyła i Eren zabił kolejną osobę, został wysłany do szpitala psychiatrycznego.
Szpital ten był najgorszym z możliwych. Ze wszystkich ośrodków dla psychicznie chorych, Eren trafił akurat do tego.
Odmawiał jedzenia mięsa, a gdy próbowano mu je wcisnąć do ust wbijał widelec w dłoń pielęgniarza lub pielęgniarki. W wieku czternastu lat prawie zabił dwie osoby z personelu, które usiłowały podać mu leki. Chłopak nie chciał brać chemikaliów, twierdząc, że wszystko z nim w porządku. Krzyczał, że zmieni się, kiedy ludzie wokół niego się zmienią.
Wiele razy sam się okaleczał, a w wieku piętnastu lat po raz pierwszy podjął próbę samobójczą. Wraz z wiekiem robił się coraz silniejszy i łatwiej było mu walczyć z lekarzami. Z czasem zaczęto mu podawać posiłki bez sztućców, by nie zrobił krzywdy ani personelowi, ani sobie. Po licznych sprzeczkach z lekarzami na jego ciele pojawiło się wiele blizn. W końcu chłopaka przewieziono do ośrodka o zaostrzonym rygorze, dla specjalnych przypadków. Tam nałożono mu kajdanki i nigdy ich nie zdejmowano, ale chłopak sam sobie z tym radził, przeciskając przez nie swoje smukłe dłonie. Zaczęto zmniejszać rozmiar kajdanek, aż w końcu były tak ciasne, że nabawił się okropnych szram na nadgarstkach.
Zaczęto go nazywać „Habiti”, czyli szalony. „Trzeba przenieść Habitiego”. „Habiti sprawia problemy”. „Habiti znów atakuje personel”.
Kiedy Habiti ukończył dwadzieścia lat udało mu się uciec z tego więzienia. Chciał odnaleźć dom rodzinny i rozprawić się z ludźmi, którzy zgotowali mu piekło, jednak nie było mu to dane. Nastała ciemność, a Eren obudził się w zupełnie innym świecie.
Zainteresowania i umiejętności: Habiti potrafi ładnie rysować i śpiewać, interesuje go przyroda. Ma niezwykłą rękę do zwierząt i roślin.
Rodzina: Trzej bracia, o których istnieniu nie ma pojęcia: Nathaniel, Nightray i Nicolas.
Urodziny: 12 marca
Ciekawostki:
~ jest wegetarianinem
~ kocha wszystkie rośliny, jednak jego ulubione to białe lilie
~ często pogrąża się w myślach tak bardzo, że nie wie, co się wokół niego dzieje
Numer domku i pokoju: Domek 1, pokój 10
Właściciel: Draculaura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz