Obudził mnie czyjś głos, przekręciłam się na drugi bok, aby zobaczyć, kto przyszedł. Matt leżał obok mnie na łóżku i patrzył się na mnie. Przeczesywał dłonią moje włosy. Chociaż wciąż byłam nieco zmęczona, wysiliłam się na jeden pocałunek, a w następnej kolejności wpadłam w jego ramiona.
- Zostanę z tobą, już nigdzie nie pójdę – jego głos, był taki ciepły i bliski. Zamknęłam oczy, a po chwili poczułam jego usta na policzku.
Otworzyłam oczy, gdy był już wieczór. Długo spalam. Spojrzałam na boki, żeby zobaczyć, czy chłopak wciąż był, on jednak gdzieś zniknął. Wstałam i poszłam wziąć prysznic. Gdy wyszłam z niego ubrana w piżamkę, zobaczyłam bruneta. Byłam zła, że go nie zastałam wcześniej. Zignorowałam chłopaka i ruszyłam coś wziąć z półki. On jednak mi nie pozwolił, przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
- Sinara, przepraszam – powiedział i trącił nosem mój nos, po czym mnie pocałował. Przytuliłam się do niego, a ten mnie położył na łóżku i sam legł tuż obok. Przysunął mnie do siebie blisko, nawet bardzo blisko. Jego dłoń gładziła moja odkrytą skórę.
Polizałam jego szyję, a po chwili wahania zadałam pytanie.
- Co do mnie czujesz?
Matt?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz