niedziela, 13 maja 2018

Nowy szeksi Śniący!



Imię: William
Pseudonim: W wojsku zwracano się do niego po nazwisku - Arden, które nie napawało go dumą i za każdym razem, gdy je słyszał, czuł się przepełniony wściekłością oraz rozpaczą. Obecnie ludzie lubią go nazywać Will, ale nie ukrywa, że woli pełne imię.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 26 lat
Orientacja: Biseksualny biromantyk. Stroni jednak od romansów, ponieważ w jego przekonaniu byłby tylko brzemieniem dla partnera i zapewne z wzajemnością.
Wygląd: Jest dobrze zbudowanym mężczyzną o atletycznej sylwetce. Ma szerokie barki z silnymi ramionami, muskularny tors, wąskie biodra oraz średniej długości, umięśnione nogi. Mierzy prawie metr dziewięćdziesiąt wzrostu. Porusza się zamaszystymi, szybkimi krokami, pozostawiając mięśnie w stałej gotowości do ataku lub ucieczki, co jest przyzwyczajeniem wyniesionym z koszar. Podłużna twarz kształtem przypomina diament z wyraźnie zarysowaną szczęką oraz kwadratowym podbródkiem. Wąskie oczy w kolorze niebieskim przeważnie częściowo zakrywa nieokiełznana i nierówna grzywka. Nawiasem mówiąc, jego włosy można nazwać jednym wielkim, nastroszonym nieładem, który tylko czasem William próbuje elegancko ułożyć. Ma śniadą, lekko złocistą cerę. Jego ciało pokrywają liczne blizny, są to pamiątki po bójkach oraz misjach, w których brał udział. Najbardziej charakterystyczna blizna widnieje na twarzy Williama. Przebiega od lewego ucha, przez część szczęki do obojczyka, ale nie jest już tak widoczna, jak niegdyś, więc na pierwszy rzut oka ciężko ją zauważyć. Zazwyczaj ubiera się w ciemne ubrania.
Charakter: Obraz nędzy i rozpaczy. W ten sposób można doskonale określić wrażenie, jakie robi William. Z masywną sylwetką i gburowatą miną nie zaskarbia sobie zaufania, a przez obojętną na wszystko postawę jeszcze bardziej do siebie zniechęca. Gdy jednak spojrzy się w puste, pozbawione emocji oczy, które widziały więcej niż były w stanie znieść, ludzie zaczynają dostrzegać, jak bardzo musiał mieć zniszczoną przeszłość, żeby tak drobny szczegół, jak spojrzenie wywoływało współczucie. Zawsze zachowuje spokój, który wynika bardziej z ignorancji, niż z opanowania, co wyraźnie widać po jego postępowaniu. Lubi pozorować, że nie przywiązuje dużej uwagi do otaczającego go świata, a przy tym wciąż pozostaje czujny - ostrożny zawsze ubezpieczony. Poprzez chłodny cynizm oraz ignorancję ukrywa słabości. Niepewne życie oraz stałe zagrożenia nauczyły mężczyznę, że jeżeli nie chce, aby ktoś ponownie wbił mu nóż w plecy, powinien ukrywać swoją prawdziwą twarz. Brak emocji jest adekwatny do niezłomności oraz braku skrupułów. Ludzie czasem powątpiewają czy ktoś jego pokroju jest w stanie jeszcze odczuwać lęk. Przecież to silny, wytrzymały człowiek, którego już nic nie jest w stanie poruszyć. Błąd. Prawda jest taka, że całe jego życie wypełnia strach, a pozbycie się go graniczy z niemożliwym. Boi się o każdy kolejny dzień, rozpamiętując to, co było i wymyślając najgorsze scenariusze tego, co będzie. Wciąż podąża za nim chore widmo bolesnych wspomnień i nie potrafi się go wyrzec, zostaje mu więc tylko ukrycie głęboko w sercu wszystkich obaw przed światem, aby nikt nie uczynił z tego broni przeciwko Williamowi. Pomimo powierzchowności to dobry mężczyzna, który rzuciłby się w ogień dla innego człowieka. Wie jak bardzo można dostać w kość od życia, dlatego próbuje sprawić, żeby nikt nie musiał przechodzić przez to samo, co on. Nigdy nie przyzna się do tego, ale patrzenie na cudze cierpienie przysparza mu ogromny ból w sercu. Zdarza się, że zanim pomyśli o własnym bezpieczeństwie, rzuci się na pomoc bez względu na wszystko. Niestraszna mu śmierć w imieniu wyższego dobra, a dla uśmiechu najbliższych potrafiłby spalić cały świat włącznie z sobą. Dobrą radą nie posłuży, bo nie nadaje się do matkowania, ale nie można mu zarzucić, że w czynach jest beznadziejny. Słowa wszak nic nie znaczą, czyny zaś, chociaż mają swoją cenę, są tym, czego ludzie potrzebują, więc jako człowiek działający, nigdy nie zastanawia się dwa razy. Jest porywczy i przeważnie najpierw robi, a dopiero potem myśli, nie zważając na to, jak poważne mogą być konsekwencje. To inteligentny, a co za tym idzie - przebiegły mężczyzna. Nie lubi się chwalić, lecz szybko zapamiętuje informacje i na dosyć długi okres czasu, do tego łatwo łączy ze sobą wątki. Zdarza się, że sięga po nieczyste zagrania, jeśli wie, że nie ma szans w otwartej walce. Wprawdzie honor żołnierza nie pozwala mu robić okrutnych rzeczy, ale nie omieszka się cofnąć, jeśli na coś się uprze. William nieugięcie trzyma się swoich przekonań i wie czego chce. Dąży do celu, pomimo przeszkód, choć często czuje się przytłoczony przez nadmiar obowiązków. To bolesne uczucie, kiedy chce dawać od siebie jak najwięcej, ale fizyczne predyspozycje są ograniczeniami. Wydaje się, że ciężka praca to dla niego rodzaj ucieczki. Zadając ból i wymęczając ciało, nie ma sił myśleć o trudnych czasach z przeszłości albo zamartwiać się na śmierć odnośnie przyszłości. William wątpi, że jest w stanie żyć tu i teraz, skoro prześladują go wieczne obawy.
Historia: Odkąd pamięta jego życie wypełniały strach, śmierć i agresja. Ojciec Williama był dobrym człowiekiem, ale miał niebezpieczne zamiłowanie do hazardu, przez co po pewnym czasie wpadł w ogromne długi, których nie potrafił spłacić. Potem stracił pracę, rozpacz przejęła nad nim kontrolę i stoczył się na samo dno. Alkohol lał się strumieniami, wszystkie zakamarki w domu śmierdziały dymem papierosowym, a narkotyki można było znaleźć w niemalże każdej szafce. Nie obchodziła go żona ani dwójka synów. Okrutnie znęcał się nad nimi, gdy brakowało mu używek i bez skrupułów pakował w poważne kłopoty z ludźmi, u których się zadłużył. William już wtedy zaczynał stawiać swoje pierwsze kroki wśród przestępczości. Przeważnie kradł, żeby wyżywić matkę oraz młodszego brata, albo sprzedać co cenniejsze przedmioty i przeznaczyć na spłatę długów. Szybko się jednak opamiętał, porzucając profesję przeciętnego złodziejaszka, zanim ktoś go przyłapał. Po ukończeniu podstawówki uznał, że chce chronić ludzi. Zaczął ubiegać o przyjęcie do szkoły wojskowej Duke of York's Royal Military School w Dover, gdzie miejsce zagwarantowały mu wysokie wyniki w nauce. Tam pilnie uczył się do osiemnastego roku życia, a po zajęciach lekcyjnych sumiennie pracował i przesyłał zarobione pieniądze matce. Zakończenie edukacji na poziomie średnim zwieńczył trzyletnią służbą wojskową, szlifując wiedzę oraz umiejętności w praktyce. To nie były przelewki, ale William za każdym razem wychodził cało. Następnie, za namową kolegów oraz przełożonych, którzy widzieli ogromny potencjał w zdolnościach młodego mężczyzny, zdecydował kandydować w naborze do Special Air Service, czyli elitarnej jednostki specjalnej British Army. Około rok zmagał się ze spartańskimi treningami oraz koszmarnie trudnymi selekcjami, z których wychodzili najsilniejsi. W końcu osiągnął swój cel i mając zaledwie dwadzieścia dwa lata, za pierwszym razem udało mu się zdać wszystkie testy i wstąpić do SAS. Jego życie powoli zaczynało się układać. Dzięki niemałym pensjom mógł wyprowadzić rodzinę na prostą, a sam robił karierę dumnego żołnierza, walczącego wśród najlepszych z najlepszych. Zakochał się i oświadczył cudownej kobiecie, pracującej u jego boku, która z radością zgodziła się za niego wyjść. W taki sposób przetrwał do dwudziestego szóstego roku życia. Wtedy wszystko się posypało. Podczas jednej z misji ktoś z wewnątrz zdradził plan pułku Williama wrogowi i wpadli w zasadzkę. Nie przeżył nikt oprócz niego, włącznie z narzeczoną. Mocno poturbowany wygrzebał się z tego piekła, a potem przetransportowano go do szpitala. Kiepsko zniósł śmierć współpracowników oraz ukochanej, chociaż obecnie stara się o tym nie myśleć.
Zainteresowania i umiejętności: Jako zawodowiec zdaje sobie sprawę, że jego życie zależy od tego, ile potrafi. Spartańskie treningi komandoskie ukształtowały ciało Williama tak, aby zniósł znacznie więcej niż przeciętny żołnierz. Od najmłodszych lat szkolił się, zatem wypracował doskonałą kondycję fizyczną - wytrzymały, szybki, zwinny, z błyskawicznym refleksem oraz świetną celnością. Mięśnie są stale przyzwyczajane do paskudnego wysiłku beztlenowego oraz pracy o różnym stopniu intensywności. Dobrze radzi sobie w trudnych warunkach i łatwo przystosowuje się do otoczenia. Jego wiedza zawiera szeroki zakres informacji o broni palnej uzupełnione podstawowymi wiadomościami o broni artyleryjskiej. Strzela zawodowo, ze staranną precyzją wypracowaną na poligonach. Jako żołnierz opanował podstawowe sztuki walki takie jak Krav Maga i brazylijskie jiu-jitsu oraz przed czynną służbą wojskową brał udział w treningach aikido.
Rodzina: Ma ojca, Michaela Ardena, który przez liczne długi spowodowane hazardem popadł w uzależnienia i zaczął znęcać się nad rodziną. Na całe szczęście, po niefortunnym wypadku został odseparowany od żony oraz dzieci za swoje przewinienia. William szczerze go nienawidzi, ale czasem zastanawia się czy nie mogliby inaczej rozwiązać problemów, wszak to wciąż jego ojciec. Została mu matka, Victoria Arden oraz młodszy brat, który kończy dwadzieścia lat, Serge. W jego życiu dużą rolę odgrywała także narzeczona, Juliette Barrow, ale zginęła podczas jednej z akcji. William wciąż obwinia się o jej śmierć.
Urodziny: 1 stycznia
Ciekawostki:
~ Rodowity Brytyjczyk.
~ Pierwszy raz dotknął broni palnej w wieku jedenastu lat. Należała do jego ojca, który pijany i naćpany wrócił do domu, grożąc rodzinie, że ich rozstrzela, jeśli nie dostanie więcej alkoholu. William wyrwał pistolet ojcu i poważnie zranił go strzałem w brzuch. Była to reakcja obronna na gwałtowny atak mężczyzny, który wściekły rzucił się na syna. Williamowi uszło na sucho dzięki dobremu adwokatowi i wyrozumiałym sędziom, a jego reputacja pozostała niezszargana, choć z psychiką trochę gorzej. Natomiast Michaela Ardena odizolowano od rodziny za znęcanie się.
~ Z trzech różnych, William należał do zawodowej jednostki wojskowej, czyli SAS: 22 Professional Regiment of the Special Air Service. Pułk 22 SAS to główna formacja specjalna British Army charakteryzująca się nie tylko reakcjami zbrojnymi na ataki terrorystyczne i organizowaniu przedsięwzięć ratunkowych, ale także swoistą wielozadaniowością w operacjach o najwyższym priorytecie.
~ Dwa tygodnie po wyjściu ze szpitala poszedł schlać się do nieprzytomności, żeby chociaż na chwilę zapomnieć o śmierci ukochanych osób. Następnego dnia obudził się w Świecie Wyśnionych.
Numer domku i pokoju: Domek 1, pokój 2
Właściciel: Howrse - Suicide Sheep; gmail - small.suicide.sheep@gmail.com
Inne zdjęcia: 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz