czwartek, 21 czerwca 2018

Od Sinary do Matta

Jedliśmy sobie, chociaż co jakiś czas przygryzałam wargę, gdyż miałam wielką ochotę zabawić się z brunetem. Po zjedzeniu czekałam na chłopaka oparta o ścianę. Z kimś rozmawiał, a ja, zamiast iść, czekałam. Po jakiś kilku minutach jednak mi się odechciało, więc ruszyłam z powrotem do pokoju. Myślałam, że chłopak mnie zatrzyma, jednak się pomyliłam. Weszłam do domu, ziewając ze zmęczenia, zamknęłam drzwi i położyłam się na łóżku. Wtuliłam głowę w poduszkę i powoli zasypiałam.

Obudził mnie czyjś głos, przekręciłam się na drugi bok, aby zobaczyć, kto przyszedł. Matt leżał obok mnie na łóżku i patrzył się na mnie. Przeczesywał dłonią moje włosy. Chociaż wciąż byłam nieco zmęczona, wysiliłam się na jeden pocałunek, a w następnej kolejności wpadłam w jego ramiona.
- Zostanę z tobą, już nigdzie nie pójdę – jego głos, był taki ciepły i bliski. Zamknęłam oczy, a po chwili poczułam jego usta na policzku.

Otworzyłam oczy, gdy był już wieczór. Długo spalam. Spojrzałam na boki, żeby zobaczyć, czy chłopak wciąż był, on jednak gdzieś zniknął. Wstałam i poszłam wziąć prysznic. Gdy wyszłam z niego ubrana w piżamkę, zobaczyłam bruneta. Byłam zła, że go nie zastałam wcześniej. Zignorowałam chłopaka i ruszyłam coś wziąć z półki. On jednak mi nie pozwolił, przyciągnął mnie do siebie i przytulił.
- Sinara, przepraszam – powiedział i trącił nosem mój nos, po czym mnie pocałował. Przytuliłam się do niego, a ten mnie położył na łóżku i sam legł tuż obok. Przysunął mnie do siebie blisko, nawet bardzo blisko. Jego dłoń gładziła moja odkrytą skórę.
Polizałam jego szyję, a po chwili wahania zadałam pytanie.
- Co do mnie czujesz?

Matt?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz