Strony

czwartek, 19 kwietnia 2018

Od Matta do Sinary (już prawie +16)

Przebywam w tej krainie już kilka dni. Nudzę się tu niemiłosiernie i szukam se jakieś rozrywki. Gdy nastał wieczór postanowiłem wybrać się nad jezioro. Podchodząc bliżej usłyszałem słodki śpiew.
Już wtedy miałem przeczucie, że zabawa dopiero się zaczyna. Będąc na miejscu, zauważyłem czerwonowłosą dziewczynę. Pływała sobie jak gdyby nigdy nic w świetle księżyca. Widać los chciał, że spotkałem piękną nimfę na swojej drodze.
Po czasie okazało się też że sprytną, ponieważ chwilę później już byłem jej ofiarą. Przemoczony ruszyłem w stronę swojego pokoju, a Remi podążyła za mną. Nie minęło zbyt dużo czasu, kiedy znalazłem się na łóżku. Dziewczyna zachowywała się jak dziki zwierz. Widać było, że wie czego chce i zamierza to zdobyć.
Chyba nie myśli, że pójdzie ze mną jej tak łatwo. Moja ręka powędrowała we włosy dziewczyny, przeczesując je delikatnie. Z tego co już się dowiedziałem, od słuchawek trzymamy się z daleka. Nic nie szkodzi. Teraz jest wiele innych ciekawszych miejsc do zobaczenia. Przyciągnąłem ją bliżej siebie, obejmując ją jedną ręką w pasie, a drugą pozostawiając we włosach.
Moje usta delikatnie zbliżyłem do jej szyi, składając na nich swój pocałunek. Jak widać czerwonowłosej to nie przeszkadzało. Moje wargi zaczęły wędrować wyżej kierując się w stronę ucha.
- Skąd możesz wiedzieć, że jesteś w moim typie? - wyszeptałem
- Dostaję to czego chcę - odparła z zalotnym uśmieszkiem
Taka odpowiedź mi w zupełności wystarczyła. Przesunąłem moją prawą dłoń z włosów na podbródek a lewą skierowałem w dół pleców. Szybkim ruchem wyślizgnąłem się z pod niej, po czym przerzuciłem ją przez ramię.
- Co ty wyprawiasz? - krzyknęła zdziwiona dziewczyna
- Wybacz słońce, musisz się bardziej postarać - odpowiedziałem z nutą rozbawienia. Na jej twarzy widziałem mieszankę zirytowania i niedowierzania. Wyglądała jak lwica po nieudanym polowaniu.
- Gdzie odstawić panienkę ?
Jedyne co zastałem w odpowiedzi to cisza. Gdy już miałem ponowić pytanie, uzyskałem odpowiedź. Byłem lekko zdziwiony, że poszło w miarę łatwo. Wszystko wskazywało na to, że czerwonowłosa już obmyśliła nowy plan.
Postanowiłem się tym już dziś nie przejmować i zanieść ją do jej pokoju. Co się okazało, był praktycznie obok mojego. Moje przypuszczenia się potwierdziły, " zabawa dopiero się zaczyna". Kopniakiem otworzyłem jej pokój i rzuciłem Remi na łóżko.
Przyznam że cała w nieładzie wyglądała pociągająco, ale jednak nie tak łatwo mnie zdobyć. Cmoknąłem dziewczynę w czoło, po czym zacząłem się kierować w stronę wyjścia.
- Bądź grzeczną dziewczynką, to może i jutro się pobawimy - rzuciłem uśmiechając się psotnie. Kierując się do własnego pokoju zacząłem nucić.
Got a secret
Can you keep it?
Swear this one you'll save...

<Sinara? Wybacz, nie ma tak łatwo>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz