Strony

niedziela, 1 lipca 2018

Od Nightraya do Henrietty

Dziewczyna naprawdę nie miała pojęcia, że w każdej chwili jej śliczny uśmiech może bezpowrotnie zniknąć, zastąpiony krzywymi i zepsutymi zębami. Naprawdę trzeba będzie znaleźć jej jakieś cukierki zastępcze.
A kto jeszcze przed chwilą mówił, że nie będzie się bawił w niańkę?
Nightray przewrócił oczami sam do siebie, jednak napotkał spojrzenie Henrietty. Pewnie pomyślała, że to kolejny gest niezadowolenia z jego strony.
Będzie ciężko się z nią komunikować. No bo jak się zgubi w lesie to co zrobi? Zacznie wypisywać w notesie jego imię drukowanymi literami?
Aż zaśmiał się na tę myśl, a kiedy po raz kolejny zobaczył wyraz zdziwienia na twarzy Henrietty pospieszył z wyjaśnieniami:
– Właśnie wyobraziłem sobie, jak gubisz się w lesie i wypisujesz moje imię wielkimi literami w swoim notesiku.
Jej też musiało się to wydać zabawne, ponieważ uśmiechnęła się i przechyliła delikatnie głowę. Nagle Zeff wskoczył na łóżko i zaczął ją obwąchiwać, a wtedy dziewczyna cofnęła się gwałtownie. Chłopak złapał pupila za kolczastą obrożę i odciągnął go od dziewczyny.
– Boisz się psów?

<Hen?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz